Rzadko widuję filmy, które mam ochotę oglądać raz za razem, mimo że znam już na pamięć całość. A to jest właśnie jeden z takich filmów. Koncepcja prosta – dwie osoby (kobieta i mężczyzna), dwa kije, przyjemna muzyczka i zgrabna choreografia. Jednak efekt końcowy tego wszystkiego jest naprawdę bardzo przyjemny.
Z technik jakie tu widzimy na początku wyłowiłem: ósemkę antyspin, młot, ósemka. Trzy banalnie proste techniki, które dzięki ruchowi, synchronizacji oraz muzyce wyglądają naprawdę dobrze.
Mam nadzieję że początek tego filmu uświadomi niektórych z Was, że świetny pokaz można zrobić bez szatana, czarno-czerwonych strojów i salamandrowych dwójkowych ósemek za plecami 🙂 . Wystarczy tylko chcieć…