
Czy talent to pewien dar, niezależny od człowieka, który „siedzi” w nim już od urodzenia? Czy jest to może jednak rzecz nabyta, która wymaga treningu, cierpliwości i zdecydowania. Jeśli w pierwszym przypadku uzyskamy pozytywną odpowiedź, pojawi się pytanie: Ile osób posiadających talent, nie zdaje sobie sprawy o jego istnieniu? Z kolei jeśli to drugie pytanie daje nam odpowiedź, to czy każdy człowiek jest w stanie osiągnąć szczyty wyznaczone przez te istniejące już „gwiazdy”? Ja nie jestem w stanie odpowiedź na żadne z tych pytań. Postanowiłem jednak sprawdzić samego siebie – stąd ta relacja…
Cześć z Was pewnie już się domyśliła 🙂 Tak jest – pojechałem do Zabrza, aby spróbować swoich sił w programie TVN – „Mam Talent”.
Na miejsce dotarłem o godz 8.40 w sobotę 09 maja. Było sporo ludzi, mimo że drzwi otworzyły się dopiero o 10. Na miejscu można było zobaczyć naprawdę sporo ciekawych osób i grup – byli baramani od flair’u, grupa capoeiry, orkiestra góralska, mażoretki, grupy taneczne („kociaki” :D), b-boye czy też football/basketball freestyle’rzy 🙂
Oczywiście nie zabrakło także ludzi „oryginalnych” – człowiek biedronka, Lady GaGa, 13 letni kibic piłkarski czy człowiek posiadający „morze” talentów 😀

Zaczęło się integracyjnie – poskakaliśmy, pokrzyczeliśmy, odbyły się pierwsze pokazy umiejętności. Potem już z górki – ankiety, numerki (który otrzymałem o godz. 13.30), treningi śpiewaków, wymiana umiejętnościami.
Na moje szczęście w Zabrzu pojawił się pewien stary wyjadacz, którego pociąg w końcu przyjechał 😉 Tak, mówię o Dotyku, który mimo choroby postanowił trochę potrenować ze mną oraz Voodoo, kolejnym kontaktowym człowiekiem 🙂 Tak więc pół dnia spędziliśmy na wzajemnym staffowaniu i wymianie kijowych doświadczeń. Z tego też powodu, widzicie poniżej pewien filmik – wynik naszego spotkania ^^
Ok. godz. 15 zostałem już sam na placu boju, więc postanowiłem sobie potrenować w środku budynku…