RUCH fundamentem dobrego występu

Kiedy rozważamy nad występem rozmawiając z organizatorami zawsze pytamy o podłoże, szerokość i długości sceny. Ale trzeba zadać sobie pytanie : ”Czy tak na prawdę wypełnimy całą przestrzeń, którą dostajemy na nasz show?”

Podstawą każdego występu fireshow jest szeroko pojęty „ruch”.

Jest on fundamentem dobrego show, bez ruchu pokazujemy tylko wyćwiczone tricki, zaskakując publiczność tym, jak opanowaliśmy żywioł ognia.

Ruch natomiast podwaja a nawet potraja wartość artystyczną całego występu.

Czasem występ solo na 7 m2 sceny, gdy cały czas stoimy i pokazujemy to, co trenowaliśmy przez 2, 3 a nawet 4 lata będzie dobry i na pewno pozostawi coś w widzach.

Ale jeżeli ten sam show połączymy z ruchem, z odpowiednimi zatrzymaniami, zwolnieniami stworzymy taniec z ogniem ofiarowując widzom niezapomniany występ.

Spotkałem się z wieloma kuglarzami i zaobserwowałem czasami efekt tak zwanych „kamiennych nóg”. Jest to obawa przed śmiesznością a czasem nie umiejętnością naszych ruchów i ucieczka w technikę.

Kiedy występujemy przed ludźmi zżera nas trema i jest to tak silna presja, że nie jesteśmy w stanie przezwyciężyć bariery przed wykonaniem kroku.

Tak samo jak występujemy z kijem i nie ważne jak mocni bylibyśmy w naszych najlepszych trikach i tak występ będzie mało udany, gdy będziemy zgarbieni i nie wyraźni. Dlatego bardzo ważnym elementem wszystkich występów jest prosta postawa, albo postawa przybierana przez nas do odegrania jakiejś roli, która jest istotną częścią całego występu. 

Pamiętajmy też, że szybkie kręcenie nie może być podstawą. Bardzo dużo osób, które zaczynają odkrywać tajniki ognia jest zafascynowane szybkością kija i dźwiękiem, jaki wydaje przy obracaniu. Przez to często przestają myśleć o muzyce i rytmie, tylko próbują ścigać się z czasem, zapominając o ruchu, grze aktorskiej i kontakcie z publicznością. Przy dużej prędkości trzeba także wziąć poprawkę na nasze umiejętności, warunki atmosferyczne i na bezpieczeństwo. Ponieważ kij, który jest szybko rozkręcony może nawet rozciąć porządnie skórę (nie jest to tylko teoria, niestety znamy takie przypadki). I uwierzcie, że lepiej będzie jak stanie się to wam niż komuś z publiczności, gdy rozpędzony kij wyślizgnie się z ręki lecąc w zdezorientowaną publikę 



Jeśli nigdy nie byliśmy dobrymi tancerzami trzeba zacząć od podstaw. Powoli oswoić się z własnym ciałem, wykonywać proste ruchy przed lustrem wraz z muzyką, pytać znajomych czy to wykonanie jest estetyczne, ciekawe, ładne, śmieszne, smutne, itp.

Ruch nadaje stylu, naszemu występowi, a w miarę z jego opanowaniem na efekty nie trzeba długo czekać.

Tak naprawdę samym ruchem możemy ułożyć całe show. W filmie przedstawionym obok, kobieta dająca występ zupełnie niezwiązany z kijem pokazuje że ruch z muzyką daje niesamowity efekt.

Skąd barć inspiracje? Zewsząd.

Wszystko może być inspiracją do ruchu, sztuki walki w których każdy krok może stać się elementem występu z kijem, bo-jutsu  albo maculele, taniec klasyczny, brake dance, balet który jest encyklopedią ruchu, zwierzęta. Lub to, co skojarzy się Tobie z ruchem, co będziesz mógł przenieść na scenę.

Kij jest idealnym partnerem by połączyć go z ruchem. Poi różni się tyle od kija, że kiedy jesteśmy początkującymi, nie jesteśmy w stanie w takim stopniu zrobić ich zatrzymania, gdy jesteśmy po środku muzyki, by zgrało się to idealnie, dlatego kij jest o tyle uniwersalny, że sztukę ruchu mogą posiąść zarówno starzy wyjadacze jak i nowi zapaleńcy. Wyobraźmy sobie, że rozpoczynamy show, wychodzimy na scenę muzyka zaczyna powoli wypływać z głośników a my idealnie wchodzimy w moment zatrzymania, zwolnienia rytmu i powoli „rozkręcamy” emocje, po czym z chwilą przyśpieszenia wyskakujemy pokazując prawdziwe oblicze. 

To ruch decyduje o dynamice całego spektaklu, gdy nauczymy się manipulacji ruchem możemy otrzymać niesamowity show…

Artykuł został napisany przez

NightShine

 

i uzupełniony przez

Yameso

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *